Drezno to punkt
obowiązkowy dla każdego, kto interesuje się kulturą i sztuką XVII i XVIII
wieku. Dzięki mecenatowi Augusta II Mocnego na początku XVIII wieku powstawały tam budowle w stylu rokokowym, to tam również pracowano nad wynalezieniem surowca, który chyba
najpełniej wyraża estetykę tego kierunku w sztuce - porcelany. O wycieczce do
Drezna marzyłam już od bardzo dawna, ale dopiero wczoraj miałam możliwość
pojechać tam po raz pierwszy. Jeśli jesteście ciekawi, czy stolica Saksonii
sprostała moim oczekiwaniom, zapraszam do dalszej lektury!
Widok na kościół Marii Panny |
Wszystkie
najważniejsze zabytki architektury czasów Augusta II mieszczą się na Starym
Mieście. Stare to dość mocne słowo, zważywszy na fakt, że Drezno zostało
zbombardowane w 1945 roku i, podobnie jak Warszawa, zrekonstruowane niemalże od
podstaw. W moim odczuciu nie odejmuje to tamtejszym budowlom żadnej wartości,
wręcz przeciwnie - determinacja ludzi dążących do odtworzenia ważnych dla nich
zabytków sprawia, że budzą one dodatkowy podziw. Co jednak najważniejsze,
wszystkie te budowle naprawdę sprawiają wrażenie zabytkowych, dzięki czemu na starówce unosi się prawdziwie historyczny klimat.
Rokokowa katedra św. Trójcy |
Moją wycieczkę
rozpoczęłam od Grünes Gewölbe, czyli muzeum jubilerstwa i złotnictwa mieszczącego się na Zamku
Rezydencjonalnym. Ta galeria sztuki, której architektura w znacznej części
przetrwała bombardowanie, uważana jest za najbogatszą kolekcję klejnotów w
Europie. Podzielona jest na 20 tematycznych pomieszczeń, których same nazwy
mogą mocno działać na wyobraźnię: mamy więc Gabinet Bursztynowy, Salę Białych
Sreber, Salę precjozów czy Gabinet Kryształowy. Żeby nie dostać zawrotu głowy,
sale te specjalnie rozmieszczone zostały tak, żeby niejako dozować wrażenia. Przyznam
szczerze, że nigdy dotąd nie widziałam nic równie niezwykłego. W gablotach
piętrzą się niezwykle misterne figurki z muszli nautilusa i korali, kielichy ze
strusich jaj, łyżeczki o miseczkach z masy perłowej czy wreszcie wspaniałe klejnoty - zawieszenia, pierścionki, sprzączki do butów i guziki wykonane szafirów, rubinów i szmaragdów.
Widok na Stare Miasto z Tarasów Bruhla |
Chyba najbardziej znaną budowlą w Dreźnie jest zespół pałacowy Zwinger, który na zlecenie Augusta II zaprojektowany został przez architekta Matthäus Daniel Pöppelmann. Centralnym punktem założenia jest dziedziniec, wokół którego rozciągają się galerie i pawilony. Pałac budowany był w latach 1709-1732 i doskonale wpisuje się w stylistykę rokoka: chociaż sporej wielkości, wydaje się lekki i delikatny. Wrażenia lekkości w żaden sposób nie zaburza także pełna przepychu dekoracja rzeźbiarska pokrywająca elewacje, zaprojektowana przez Balthasara Permosera.
Zwinger, Pawilon Wałowy |
Następnym miejscem, który miałam okazję odwiedzić, była Galeria Obrazów Starych Mistrzów w Sempergalerie - połączonego z Zwinger budynku w stylu neoklasycystycznym. Na jego trzech piętrach podziwiać można najwspanialsze dzieła sztuki od XV do XVIII wieku pędzla takich malarzy jak Giorgione, Tycjan, Rafael, Rembrandt czy Rubens. Dla mnie najważniejsze było jednak zobaczenie na żywo moich ukochanych obrazów z XVIII wieku: spowitych mgłą melancholii obrazów Jeana-Antoine'a Watteau, portretów zalotnych pań autorstwa Rosalby Carriery czy wreszcie perfekcyjnej w każdym calu "Dziewczyny z czekoladą" Liotarda.
Zwieńczenie bramy Kronetor |
Zwinger ,Pawilon Francuski |
Ostatnim punktem wycieczki były Zbiory Porcelany, mieszczące się w Pawilonie Porcelanowym. Wystawa podzielona jest na dwie galerie - w jednej prezentowana jest XVIII-wieczna porcelana importowana z
Chin, w drugiej - porcelana produkowana w Miśni. Jako że jestem wielką fanką XVIII-wiecznej porcelany, byłam szczerze zachwycona! Doskonale zaprojektowana ekspozycja obejmuje takie dzieła jak
ogromny bukiet porcelanowych kwiatów czy elementy słynnego Serwisu
Łabędziego.
Bukiet kwiatów z miśnieńskiej porcelany |
Pozdrawiam,
Gabriela
Ciekawy wpis, Drezno było chyba zniszczone przez naloty dywanowe, ciekawe ile z tego jest odbudowane a ile zachowane z konkrenego okresu, kiedy były te budowle budowane. Wybieram się tam w listopadzie przyszłego roku na konferencję i na kwerendę do archiwów saskich.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Z tego, co słyszałam, to zniszczenia były jeszcze większe niż w Warszawie. W takim razie życzę owocnej konferencji i poszukiwań w archiwach!
UsuńNiestety miałam tylko nie cały dzień na zwiedzanie Drezna (8 godzin, tak pociągi jeżdżą z Wrocławia), a musiałam tam jeszcze zmieścić Primark, odpoczynek i koniecznie Kunsthofpassage - niestety jeszcze było to przed sezonem i muzyczna instalacja nie grała!. Jeszcze sobie marzę, że kiedyś pojadę tam latem i pooglądam wszystko w pięknym świetle, a nie wiosennej szarówce.
OdpowiedzUsuńTo widzę, że spędziłyśmy w Dreźnie dokładnie tyle samo czasu! Też marzę o tym, żeby tak wrócić, koniecznie w jakiś ciepły, słoneczny dzień :)
UsuńNa mnie jeszcze czeka, aż trochę głupio, bo to w sumie niedaleko... Mam problem z takimi miejscami - jak już zawitam, to potem chcę tam mieszkać i robi się mała obsesja :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój opis. Zdyscyplinowany, klarowny i określony. Chyba lubiłabym z Tobą podróżować, jeśli zwiedzasz w podobny sposób. Zazwyczaj wpisy wycieczkowe są nużące, bo blogerzy chcą zmieścić we wpisie wszystko na każdy temat, od regionalnej kiełbasy po galerię sztuki i miliard zdjęć do tego, co kończy się tym, że wpis w sumie nie ma tematu przewodniego. Przypomina to wycieczkę w zatłoczonym autokarze i właśnie bez przewodnika :D
Doskonale Cię rozumiem, też przemknęło mi przez myśl, że fajnie byłoby tam wrócić na dłużej (kto wie, może się uda). Dziękuję, to dla mnie ogromny komplement! Tak, zdecydowanie wolę skupić się na kilku ważnych dla mnie miejscach, niż tracić czas na próbę obejrzenia "wszystkiego", bo zazwyczaj z tego wszystkiego to jednak ma się niewiele :)
UsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku :*
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią odwiedziłabym muzeum jubilerstwa i wystawę porcelany. Ten bukiet kwiatów jest fenomenalny, a na żywo musi robić jeszcze większe wrażenie.
OdpowiedzUsuńJeśli zależy nam na tym, by dobrze się prezentować, nie warto wybierać przypadkowych ubrań. Lepsze będą te sprawdzone, jak chociażby Ralph Lauren t shirt męski.
OdpowiedzUsuńtommy hilfiger t shirt damski
Niestety nie byłam nigdy w Dreźnie. Twoja relacja i zdjęcia zachęcają mnie do odwiedzenia tego miejsca. Mam nadzieję, że kiedyś się uda.
OdpowiedzUsuńDrezno zwiedziłem w czerwcu 2014 roku. Widziałem kolekcję porcelany, niestety nie było czasu na obejrzenie zbiorów zgromadzonych w Zielonym Sklepieniu i przyrządów naukowych.
OdpowiedzUsuńNa pierwszym zdjęciu, z prawej strony jest pokazany fryz na murze. Na skraju fryzu, z prawej strony przedstawione są osoby niosące dziwne narzędzia - trójkąt i coś do wyznaczania kąta prostego. Jest to z pewnością nawiązanie do symboliki masońskiej. W środku fryzu symbole te byłyby niewidoczne. Przewodnik nic na ten temat nie powiedział, jest to moje spostrzeżenie.