11/14/2014

11/14/2014

Istota polskości sukni polskiej, czyli o genezie i definicji robe à la polonaise

Określenie robe à la polonaise jest bez wątpienia jednym z najczęściej pojawiających się na moim blogu. Na samym początku blogowania poświęciłam jej osobny post, później bardzo często pisałam o jej różnych modyfikacjach. A jednak, chociaż przez pewien czas miałam wrażenie, że poloneski nie mają przede mną tajemnic, prawda okazała się inna. Mam tu na myśli przede wszystkim ich genezę i to, czym były na samym początku Noszone przez niemal piętnaście lat, uległy wielu modyfikacjom i metamorfozom. Dziś jednak chciałabym zająć się istotą tej klasycznej poloneski, takiej, można by rzec, poloneski w formie czystej. 


Louis-Rolland Trinquesse Muzyczne spotkanie, 1774

Pierwszy problem, jaki pojawia się przy próbie zdefiniowania poloneski, to różnice w sposobie, w jakim określana jest w rozmaitych publikacjach dotyczących historii mody. Według Historii mody Francois Bouchera (rok wydania: 1966) poloneska upowszechniła się w latach 1772-1774 co zbiegło się w czasie z pierwszym rozbiorem Polski (...) Suknia ta miała formę lekkiej narzutki, najczęściej otwartej z przodu, złożonej z trzech części układających się w dwa boczne "skrzydła" i z tyłu "ogon", które od linii pasa podpięte były specjalnymi sznureczkami w trzy duże pukle. Wąskie rękawy sięgały do łokcia, zakrytego marszczonym mankietem z gazy lub tkaniny. Suknia ta, dopasowana na plecach, dodająca sylwetce wdzięku i lekkości, szybko wyparła suknię à la francaise z funkcji ubioru codziennego. Boucher podkreśla przy tym, że teza o symbolizowaniu przez trzy fałdy rozbioru Polski między trzy mocarstwa nie znajduje potwierdzenia w żadnym źródle. 
Spójrzmy następnie do Modnego świata XVIII i początku XIX wieku (rok wydania: 2003) autorstwa Ewy Orlińskiej-Mianowskiej. Otóż jej zdaniem w latach siedemdziesiątych XVIII wieku pojawił się nowy typ sukni, o kroju opartym na kroju angielskim - była to tak zwana poloneska. Spódnica wierzchnia tej sukni była podciągana z tyłu do góry w dwóch miejscach wzdłuż cięć stanika, co tworzyło efektowne draperie. Zabieg taki stosowano także w lekkich domowych sukniach kroju francuskiego, by nie szargały się po podłodze. 
Z kolei Małgorzata Możdżyńska-Nawotka w Od zmierzchu do świtu. Historii mody balowej (rok wydania: 2007) pisze, że poloneska miała dopasowany stanik, tak jak suknia "w stylu angielskim", a spódnicę stosunkowo krótką, tak jak u wiejskich kobiet podkasaną dzięki udrapowaniu jej w charakterystyczny potrójny feston (...) Ten trójpodział miał zainspirować nazwę, rzekomo nawiązującą do rozbioru Polski przez trzy mocarstwa w 1772 roku. 

Robe a la polonaise, ok. 1777 (źr.)

Następnie zajrzyjmy jeszcze do albumu Moda Instytutu Ubioru w Kioto (rok wydania: 2012). Zdaniem jego autora wpływy angielskiego, bardziej praktycznego stylu ubierania się, można zauważyć w kobiecej modzie francuskiej już w latach 70 XVIII wieku. "Robe retroussee dans les poches" była często używana podczas wiejskich spacerów i zabaw na świeżym powietrzu. Zgodnie z nowym trendem spódnicę takiej sukni podciągano, przekładano przez specjalne boczne rozcięcia i tym samym drapowano z tyłu (...) Później ten typ sukni przekształcił się w robe à la polonaise, gdzie wierzchnią spódnicę podwiązywano (...) Podobno suknia zawdzięcza swą nazwę pierwszemu rozbiorowi Polski pomiędzy Austrię, Prusy i Rosję w roku 1772. 
W maju 2013 roku, w czasopiśmie Dress wydawanym przez Costume Society of America, Kendra Van Cleave opublikowała artykuł dotyczący poloneski, którego fragmenty zamieściła potem na swoim blogu. Stwierdziła w nim, że oprócz podpiętej spódnicy wierzchniej, poloneskę wyróżniały również brak szwu w pasie oraz otwarcie z przodu w kształcie odwróconego "V". Wywodziła się ona prawdopodobnie z polskiego ubioru zwanego "kontuszem" oraz z podwiniętej spódnicy sukni francuskiej. 

Robe a la polonaise, 1778 (źr.)

Jak widzimy,  każdy badacz określił poloneskę w nieco inny sposób,  wszystkie pięć definicji zawierają jednak informację o podpinaniu spódnicy wierzchniej poloneski. Tylko Boucher i Kendra Van Cleve zwracają uwagę na to, że miała ona także dwie inne podstawowe cechy, mianowicie otwarcie z przodu w kształcie odwróconej litery "V" i brak szwu w talii - cechy, które całkowicie odróżniały ją od sukien w stylu angielskim (zamkniętych z przodu i z zaznaczonym w pasie szwem). 

Robe a la polonaise, 1778 (źr.)

Kiedy po raz pierwszy poznałam robe à la polonaise i robe à l'anglaise, oczywistym wydawało mi się, że poloneska wywodzi się właśnie z sukni angielskiej. A jednak chyba nie jest do końca możliwe. Nawet, jeśli moda na prostotę przeniknęła do Francji właśnie z Anglii, nie oznacza to, że sama poloneska w jakimś stopniu bazowała na sukniach tam noszonych. Zwróćmy uwagę na fakt, że pierwsza zmodyfikowana wersja sukni codziennej noszonej w Anglii, nazwana robe a l'anglaise, czyli suknią w stylu angielskim, pojawiła się we Francji dopiero ok. roku 1776. Gdyby to poloneska, która pojawiła się tam już ok. 1770 roku, bazowała na kroju sukien noszonych w Anglii, nic nie stałoby więc na przeszkodzie, żeby to ją określić mianem "robe à l'anglaise", które wówczas ciągle było jeszcze wolne. Oznacza to, że nie w sukni angielskiej należy szukać genezy poloneski, a w każdym razie - nie jej głównej genezy. 

Louis Carrogis Carmontelle Pani de Saint-Amarante, ok. 1770 

Fakt, że suknia ta nazwana została właśnie poloneską, karze szukać inspiracji w jej budowie jeśli nie w Polsce, to w każdym razie w krajach znajdujących się na wschodzie. Suknia ta bowiem ma obie cechy, które zawsze charakteryzują noszone we Francji suknie właśnie w stylu Wschodnim: tak samo poloneska, jak suknie turecka i lewantyńska, są luźne i otwarte z przodu. Najprawdopodobniej więc to właśnie te cechy należy uznać za wyznaczniki poloneski, a nie znajdujące się z tyłu fałdy. Kendra wspomina w swoim artykule o inspiracji damskim kontuszem. I rzeczywiście, jeśli spojrzymy na rysunek na podstawie figurki porcelanowej z Miśni pochodzącej z połowy XVIII wieku, przedstawiającej Polską szlachciankę w jupce, zauważymy, że jest ona po pierwsze luźna, po drugie otwarta z przodu. Jest ona po prostu narzutką na suknię - taką samą, jaką stała się później między innymi suknia turecka, lewantyńska, czy lewitka. 

Rysunek na podstawie figurki porcelanowej z Miśni, poł. XVIII wieku (źr.)

Zdecydowana większość polonesek, co nie pozostawia wątpliwości, miała podpinaną spódnicę. Skąd to podpięcie się wzięło? Osobiście widziałabym jego genezę właśnie tam, gdzie widzą je autorzy albumu KCI i Kendra, czyli w robe à la francaise retroussée, która także, od początku lat 70, zaczęła mieć spódnicę unoszoną za pomocą sznureczków. Poloneska miała być suknią dzienną, a więc wygodną - jej spódnica także musiała być więc podpinana. 


Robe a la francaise retroussee, ok. 1770-80 (źr.)


Jeśli przyjrzymy się portretowi Amalii Pruskiej, namalowanego przez Annę Dorotheę Therbush Lisiewską ok. 1771 roku, zauważymy, że chociaż suknia jej na pierwszy rzut oka ma wszystkie cechy klasycznej poloneski - jest otwarta z przodu, ma płaszczykowaty krój i rękawy zakończone mankietami z gazy, to jednak jej spódnica, co sugeruje sposób jej układania się z przodu, najprawdopodobniej wcale nie jest podpięta. Jeśli portret ten rzeczywiście pochodzi z 1771 roku, możemy uznać, że wtedy poloneski nie mogły być jeszcze podpinane w trzy fałdy, ponieważ I rozbiór polski odbył się dopiero w 1772. Możemy również zaryzykować stwierdzenie, że istoty poloneski w tamtym czasie po prostu nie stanowiło jej podpięcie. 

Anna Dorothea Therbush Lisiewska Amalia Pruska, ok. 1771

Tezę taką potwierdza istnienie żakietów à la polonaise. Żakietów, które nie są à la polonaise ze względu na jakiekolwiek podpięcie, ale na to, że są otwarte z przodu i nie mają szwu w talii. Istota poloneski nie mogła więc leżeć tylko i wyłącznie w fakcie jej podpięcia. 


Rycina z 1780 roku (źr.)

Zjawisko to potwierdza także rycina z 1776, na której przedstawiona suknia podpisana została jako "długa poloneska okradziona (detroussée), krojona w sposób angielski". Suknia ta, chociaż została "okradziona z fałd", w dalszym ciągu jest poloneską. 

Rycina z 1776 roku (źr.)

Tym bardziej, że suknia o podpiętym tyle, ale zamknięta z przodu, w tym samym, 1776 roku, nazwana została po prostu suknią angielską: 

Rycina z 1776 roku (źr.)

W tym miejscu warto byłoby podkreślić kolejną tezę, który postawiła w swoim artykule Kendra - mianowicie odróżniła ona suknię polską (luźną, otwartą z przodu, najczęściej podpiętą) od innych sukien typu retroussee (czyli podpiętych). Oznacza to, że zarówno suknia francuska, jak angielska, po podpięciu nie staną się poloneskami, lecz po prostu "sukniami podpiętymi" (np. robe à l'anglaise retroussée). O ile jednak w samych Stanach Zjednoczonych była to nowość, o tyle we Francji podział ten znany był już chyba wcześniej - Fanny, autorka bloga Temps d'elegance, w lutym 2013 roku, a więc przed ukazaniem się artykułu Kendry w Dress, pisała na swoim blogu, że we Francji, w przeciwieństwie do USA, odróżnia się robe à la polonaise od  robe à l'anglaise retroussée en polonaise. O tym, że w XVIII-wiecznej Francji nie wszystko, co podpięte, musiało stać się od razu poloneską, doskonale świadczy przykład poniższej ryciny z 1778 roku. Suknię tę z miejsca moglibyśmy uznać za poloneskę, gdyby nie fakt, że podpisana została jako piemontaise, a więc suknia z doszytą do pleców plisą. 


Rycina z 1778 roku (źr.)

 Na koniec pozostaje jeszcze kwestia związku trzech fałd z tyłu poloneski i rozbioru Polski w 1772 roku. Czy istotnie jest między nimi jakiś związek? Znając upodobanie francuskich arystokratek do wyrażania swoich poglądów politycznych za pomocą stroju, myślę, że nie jest to wykluczone. Wydaje mi się jednak, że dopóki nie znajdzie się jakieś potwierdzenie tej tezy w pamiętniku/liście z epoki (a z tego co wiem, nic takiego się nie znalazło), teoria ta musi pozostać w kategorii legend. Osobiście myślę, że mogły znaleźć się we Francji kobiety mówiące, że upinają swe suknie w trzy fałdy na znak solidarności z Polską. Jest to jednak tylko i wyłącznie moje przypuszczenie. 


Antoine-Francois Callet Księżniczka de Lamballe, ok. 1776

I to już wszystko, jeśli chodzi o bieżące teorie i moje przemyślenia na temat początków i istoty klasycznej robe à la polonaise. Mówię klasycznej, bo od ok. 1775 roku zaczynają powstawać jej rozmaite warianty, które wymagają zupełnie innych, dla mnie jeszcze nie do końca jasnych, definicji. Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis Was zainteresował! Jestem też bardzo ciekawa, jakie jest Wasze zdanie na temat poloneski! 

Pozdrawiam, 
Gabrielle 
...
Bibliografia:
Francois Boucher Historia mody 
Ewa Orlińska-Mianowska Modny świat osiemnastego i początku dziewiętnastego wieku 
Małgorzata Możdżyńska-Nawotka Od zmierzchu do świtu. Historia mody balowej 
Moda. Historia od XVIII do XX wieku, album Instytutu Ubioru w Kyoto wyd. TASCHEN 
http://demodecouture.com/polonaise/
http://tempsdelegance.blogspot.fr/2013/02/polonaise-making-of.html

Copyright © Modna historia , Blogger