10/09/2013

10/09/2013

Krótki przewodnik po epokach, czyli dlaczego po rokoku nie było regencji

Jak wiemy, moda historyczna XVIII i XIX wieku obejmuje tak długi okres czasu, że bardzo łatwo się w nim pogubić. Dlatego zamiast rozdrabniać się na pojedyncze lata, ludzie od dawna lubili grupować modę na poszczególne epoki i okresy. Dzisiaj chciałabym pokazać Wam krótki przewodnik po różnych możliwościach takiego grupowania. 


Największym problemem wszelkiego grupowania są różnego rodzaju nieścisłości i ogólnienia, do których one prowadzą. Możemy bowiem grupować epoki według wydarzeń politycznych, epok literackich lub kierunków w malarstwie. Problem polega na tym, że na modę zawsze wpływało każde z tych zjawisk po trochu. Które pogrupowanie jest więc natrafniejsze? 


Vittorio Reggianini Odpowiedź (fragment)
1. Moda według francuskich okresów politycznych:
  • regencja (1715-1723)
  • panowanie Ludwika XV 
  • panowanie Ludwika XVI 
  • Wielka Rewolucja Francuska (1789-1794)
  • dyrektoriat  (1794-1799)
  • konsulat (1799-1804)
  • I cesarstwo (1804-1814)
  • restauracja Bourbonów (1814-1830)
  • monarchia lipcowa (1830-1848)
  • II republika (1848-1852) 
  • II cesarstwo (1852-1870) 
  • III republika (1870-1940)
Dzielenie okresów w modzie według poszczególnych ustrojów panujących we Francji wydaje mi się najbardziej słuszne (i wcale nie ma z tym nic wspólnego fakt, że jstem frankofilką). Jak wiemy w XVIII i XIX wieku stolicą mody był właśnie Paryż, i to tam najczęściej rodziły się poszczególne kroje i style. Panie innych krajów najczęściej ubierały się właśnie według mody panującej we Francji. 

Portrer Juliette Recamier, jednej z dyktatorek mody epoki dyrektoriatu. 
Po drugie- wydarzenia polityczne we Francji w bezpośredni sposób przyczyniały się do zmian w modzie. I tak moda na rusałki pojawiła się (między innymi) wraz z chęcią odreagowania przez francuską młodzież po okrutnych czasach rewolucji. Do zakończenia tej mody przyczynił się natomiast Napoleon, który zakazał paniom noszenia tak roznegliżowanych strojów. Na modę lat 50 największy wpływ miała natomiast cesarzowa Eugenia, która swoim ubiorem starała się nawiązywać do mody XVIII wieku (oczywiście także francuskiej). Chcąc nie chcąc, panie innych krajów nosiły się więc w sposób podyktowany francuskimi wydarzeniami politycznymi.

Cesarzowa Eugenia, największa ikona stylu lat 50 i 60 XIX wieku. 
Niestety, dzielenie historii mody według wydarzeń we francuskiej polityce ma także swoje minusy. A właściwie to jeden, ale za to znaczny- było ich po prostu bardzo dużo. Tak dużo, że nie wiem, komu chciałoby się ich uczyć na pamięć. 

2. Moda według angielskich okresów politycznych:
  • panowanie Jerzego III Hanowerskiego (epoka georgiańska) - 1760-1820*
  • regencja i panowanie Jerzego IV Hanowerskiego - 1811-1837*
  • panowanie Wiktorii (1837-1901)
  • panowanie Edwarda VII (1901-1915)
*z tym, że w popularnych tekstach anglojęzycznych o modzie cały okres 1800-1837 określany jest mianem "regencji". 

Mówienie o modzie według okresów w angielskiej polityce ma chyba pewną bardzo istotną zaletę: jest ich tak mało, że bardzo łatwo je zapamiętać. Jest to również nazewnictwo najbardziej popularne w kręgach kostiumowych, i gdziekolwiek byśmy nie użyli jednego z tych terminów, wszędzie nas zrozumieją. Problem pojawia się wtedy, kiedy próbujemy się według tych terminów porozumieć. Kiedy pewna osoba powie: mam regencyjną sukienkę, jedna osoba wyobrazi sobie ją tak:




A druga tak: 


Pierwsza suknia pochodzi z pierwszej dekady XIX wieku, druga- z około 1830 roku. Moda już dawno się zmieniła, ustrój pozostał ten sam. Czy więc jest możliwe, żeby miał on jakikolwiek faktyczny wpływ na modę? 


Spójrzmy na to z innej strony. Skoro regencja była tylko w Anglii, nie powinniśmy mówić o regencyjnych sukienkach w przypadku innych krajów. Tak więc ta sukienka, wbrew pozorom, wcale nie jest regencyjna. Dlaczego? Bo pochodzi z Francji, jest więc sukienką z epoki dyrektoriatu. Gdyby ta sukienka była hiszpańska, powinniśmy nazwać ją jeszcze inaczej. Zakrawa to o paranoję, ale prawdą jest, że kiedy używamy nazw okresów politycznych, powinniśmy pamiętać, że okres ten odnosi się tylko do jednego kraju, a nie do całej Europy. Jest to wada politycznego grupowania odnosząca się nie tylko do Anglii, ale także do Francji. 



3. Moda według polskich epok literackich: 
  • oświecenie (1773-1822): klasycyzm i sentymentalizm 
  • romantyzm (1822-1862)
  • pozytywizm (1862-1891)
  • modernizm lub Młoda Polska (1891-1918)
Ten podział niestety w żadnym wypadku nie zdaje egzaminu. Epoki literackie mają inne nazwy i inne ramy czasowe w różnych krajach. Faktyczny wpływ na modę miał oczywiści romantyzm. Problem polega na tym, że wpływ ten na modę angielską był widoczny już w pierwszym dziesięcioleciu XIX wieku, a na modę francuską dopiero w latach 30. A pozytywizm na przykład w ogóle we Francji nie istniał. Najprostsza sprawa jest XVIII-wieczną z chemise à la reine- Maria Antonina zaczęła ją nosić pod wpływem lektury dzieł Rousseau, Rousseau był głównym sentymentalistą, więc suknię tę spokojnie możemy nazwać sentymentalną. 

Ten dość groteskowy portret jest chyba jednym
z najlepszych przykładów wpływu powieści grozy na modę lat 30. 

4. Moda według stylów w sztuce. 

  • akademizm (od XVIII do XIX wieku)
  • rokoko (1720-1790) 
  • klasycyzm (cały XVIII wiek i początek XIX)
  • realizm (XIX wiek)
  • impresjonizm (II połowa XIX wieku)
  • secesja (koniec XIX wieku)

Ze stylami w sztuce jest ten problem, że zazwyczaj pojawiały się jeden obok drugiego, a czas ich trwania jest bardzo trudny do określenia. I tak na przykład słynne rokoko było obecne w sztuce teoretycznie przez cały XVIII wiek. Teoretycznie, bo okres jego rozkwitu przypada na czas największych wpływów madame Pompadour, czyli lata 50 XVIII wieku. Patrząc w ten sposób, z czystym sumieniem możemy nazwać robe à la française suknią rokokową. Sprawa komplikuje się, kiedy we Francji zaczynają rozpowszechniać się proste kroje angielskie. Kiedy jednak spojrzymy na rokoko nie jedynie jako na styl w malastwie, ale ogólnie jako na styl życia, wtedy z powodzeniem możemy nazywać tak tę epokę, która trwała we Francji aż do czasów Wielkiej Rewolucji Francuskiej. 

Portret madame Pompadour, największej muzy francuskiego rokoka. 
Sprawa jeszcze bardziej komplikuje się wraz z nastaniem XIX wieku. Słyszeliście kiedyś o sukniach w stylu akademickim? Albo w stylu realizmu? Ja też nie. Nie ma wątpliwości, że obrazy pomagały rozpowszechniać dane fasony czy kroje, ale jeśli mówimy o tworzeniu mody, terminy stylów w malarstwie zupełnie nie zdają egzaminu. 


Najpopularniejsza suknia z dzieł Tissota- ten sam fason namalował chyba kilkanaście razy.
Używanie każdej z tych grup określeń niesie za sobą niebezpieczeństwo niezrozumienia lub nieścisłości, dlatego ja osobiście najchętniej posługuję się dekadami. Bardzo często można natknąć się na mieszanie ze sobą nazw poszczególnych grup, co jest wyjątkowo abstrakcyjne. Powiedzenie, że po rokoku była regencja, to jak powiedzieć, że po secesji była II rzeczpospolita. Jedno z drugim nie ma po prostu nic wspólnego. 


Jak widzicie, nazw epok odnoszących się do jednego tylko okresu w modzie może być naprawdę dużo. Mam nadzieję, że mój wpis sprawił jednak, że nie straszna Wam już będzie nawet najbardziej zakręcona terminologia! 


Pozdrawiam, 
Gabrielle 

32 komentarze:

  1. Strasznie ciekawy wpis! Nigdy nie myślałam o tym, że w historii mody jest tyle różnych podziałów. Gdzieś tam z tyłu głowy świtała mi myśl, że w ramach jednej epoki moda mogła się zmieniać, ale jeszcze nigdy nie miałam okazji spojrzeć na nią z tylu różnych stron :)
    Dziękuję za portret cesarzowej - nie słyszałam o niej wcześniej, a teraz patrze na nią i jedyne, co przychodzi mi do głowy to: WOW :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że ta notka mogła Cię zaciekawić! :)
      Co do Eugenii, to właśnie przygotowuję się do osobnego o niej wpisu- myślę, że o tak pięknej kobiecie po prostu trzeba napisać! :)

      Usuń
    2. Jestem totalnym laikiem w kwestii historii mody, ale zawsze ciekawiła mnie przeszłość, więc czytam Twoje wpisy z wielką przyjemnością :) Na ten o cesarzowej już czekam - chętnie dowiem się o niej czegoś więcej.

      Usuń
    3. Bardzo się więc, że mój blog Cię zainteresował! Postaram się, żeby wpis o Eugenii również mógł być dla Ciebie interesujący :)

      Usuń
  2. Dzięki Gabi;* Cieszę się, że rozjaśniłaś mój umysł i zapewne nie jednego czytającego Twojego bloga;) Dzięki za pouczający sensowny post:) I drobne wyjaśnienie na fb;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, cieszę się, że jesteś usatysfakcjonowany (znowu takie mądre słowo!) :D

      Usuń

  3. W pewnych kwestiach jednak one miały sens - jak z tą regencją, we Francji i Anglii. A inna sprawa - ZAWSZE francja była prekursorem trendów, ale reszta świata je ZAWSZE z opóźnieniem przyjmowała ... (w Polsce nawet 30 letnim!!) dlatego najlepiej suknie nazywać jednak turniurami, krynolinami, pagodami, emiprowymi, francuzkami itd ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale co miało sens? Przepraszam, ale nie zrozumiałam kontekstu :) To racja, a jednak- np w XVIII wieku- to nie wystarcza, bo nazw sukien było zbyt wiele :)

      Usuń
    2. wielorakość nazw i nie używanie nazw francuskich, to miało sens, poplątałam się ;) a XVIII wiek w ogóle jest dla mnie magią, więc tu ci paleczkę oddaję ;p

      Usuń
    3. No co Ty, na pewno przesadzasz z tą magią! :)

      Usuń
  4. Przypadkiem tutaj trafiłam i jestem niesamowicie szczęśliwa, że mogłam przeczytać tak ciekawy post:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo się cieszę, że Ci się spodobał! :)

      Usuń
  5. Wspaniały post! Bardzo wiele mi wyjaśnił i... chyba jutro pożyczę sobie Historię Francji:-) Pisałam już pod jedną z poprzednich notek, że dzięki Tobie trafiłam na informacje i zapisałam się na wykłady o epoce wiktoriańskiej z Panią kostiumologiem (kostiumolożką?:-) Anną Nurzyńską, w ramach wdzięczności, jeśli będziesz zainteresowana, mogę się podzielić notatkami:-) Jutro start!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo się cieszę, że Ci się spodobał! :)
      Pani Nurzyńska ma naprawdę ogromną wiedzę i jestem pewna, że dowiesz się od niej wielu ciekawych rzeczy. A propozycja z notatkami jest przemiła i bardzo chętnie z niej skorzystam :)

      Usuń
  6. Aha, jeszcze jedno, znasz opowiadanie Colette pt. Gigi? Czytałam dziś i bardzo kojarzyło mi się z tematyką Twojego bloga, pomimo że nie jest stricte o modzie. Jeśli nie znasz to bardzo polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam, ale skoro polecasz, to na pewno przeczytam :)

      Usuń
  7. W tym momencie do głowy przychodzi mi jedna, jedyna słuszna myśl: "Wiem, że nic nie wiem" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się, ja też wiem, że nic nie wiem, a im bardziej zagłębiam się w temat, tym bardziej się w tym upewniam :D Nad pisaniem tej notki spędziłam naprawdę dużo czasu, a i tak z pewnością nie jest ona wyczerpująca :)

      Usuń
  8. Interesujący post! Ja, jako anglofilka :P jestem fanką angielskiej terminologii, ale dookreślam dekady (właśnie! Jest przecież jeszcze niemiecki biedermeier). W przypadku XVIII wieku wolę podział na rokoko, sentymentalizm i klasycyzm.
    Polski podział nie sprawdza się już nawet w literaturze (funkcjonuje głównie w szkole)! Zamiast tego postuluje się ogólną kategorię dziewiętnastowieczności z poszczególnymi stylami wewnątrz, czego jestem fanką, bo ten szkolny podział jest jednak bardzo ograniczający i nijak się ma do podziału lit w innych krajach europejskich...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspomniałam o tych polskich epokach literackich w zasadzie tylko ze względu na ten romantyzm- ten to się nieźle w modzie uwidocznił :D
      Haha, bo nie ma to jak dobra, konkretna dekada :D

      Usuń
  9. Jak zawsze jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej wiedzy. Bardzo pouczający post :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Bardzo się cieszę, że go za taki uważasz! :)

      Usuń
  10. Ufff... Chyba czas dokładniej zapoznać się z historią Francji. Jak dotąd w określaniu epok zawsze kierowałam się albo, nazwami okresów panujących w sztuce, albo jako anglofilka - angielskimi okresami politycznymi Anglii. Ten zakres wiedzy był mi najbliższy i najłatwiej było mi się zorientować co, gdzie i kiedy. Być może nie było to zbyt trafne.
    Jeśli spojrzeć na ramy czasowe to angielska regencja, pojawia się już, po epoce (rozkwitu) rokoko. Nawet jeśli terminologia, nie pasuje do siebie, to jeśli chodzi o daty, jest ok. ;) Ufff... Skomplikowany temat. Na szczęście nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, co najwyżej sympatykiem tematu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, żeby używać takich określeń, które są po prostu dla kogoś wygodne :) Zwłaszcza, jeśli daną epokę dookreśli się przez konkretne lata.
      Tak, jeśli chodzi o daty, wszystko się zgadza- tylko po co łączyć ze sobą coś, co z natury po prostu nie nadaje się do łączenia? :)

      Usuń
  11. Zwróciłaś uwagę na niezwykle ważne zagadnienie. Otóż zauważyłam, że określanie pochodzenia danego stroju powinno się zawsze doprecyzować. Podać dziesięciolecie, w którym ten strój noszono to za mało nazwę epoki też, trzeba zwrócić uwagę na obydwie te rzeczy, a bardzo dobrze jeszcze umieć odróżnić style panujące w różnych krajach, które nieraz różniły się od siebie bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie się z Tobą zgadzam! W końcu moda każdego kraju była nieco inna, ubrania aingielskie były na przykład z reguły bardziej skromne i zachowawcze od tych francuskich :) Dlatego wydaje mi się, że warto dbać o rzetelność wszystkiego, o czym się pisze, żeby potem nikogo nie wprowadzić w błąd :)

      Usuń
  12. świetny post! podziwiam Twoją wiedzę! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo! To niezwykle miłe usłyszeć coś takiego :)

      Usuń
  13. Świetny wpis!

    Fantastycznie to wszystko zestawiłaś i opisałaś. no i zilustrowałaś, jak zwykle! :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to dla mnie naprawdę bardzo duży komplement! :)

      Usuń
  14. Świetny post! Rozjaśniający temat i porządkujący wiedzę.
    Podzielę się może swoimi spostrzeżeniami w temacie. Otóż po latach gimnastykowania się z tymi różnymi nazwami stwierdziłam, że najlepszymi określeniami są te, które opisuję samą modę i sylwetkę. Dlatego ja w przypadku XIX w. używam określeń typu: empire, krynolina, turniura (pierwsza i druga), princesse i secesja (ostatnie od nazwy kierunku w sztuce, ale jest precyzyjne). Dzięki temu unikam nieporozumień, wiadomo o co chodzi, można użyć użyć pojęcia "późna" czy "wczesna" żeby doprecyzować. Określenie "moda wiktoriańska" nic nam nie mówi, dlatego w opisywaniu mody skupiłam się na sylwetce, nie na historii i polityce;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję! Twoje zdanie naprawdę dużo dla mnie znaczy :)
      Myślę, że Twoje podejście jest jak najbardziej słuszne- w końcu termin "krynolina" można potraktować i jako część bielizny, i jako konkretny okres w modzie. Ale już na przykład na pytanie o to, w której epoce była ona noszona, musimy skorzystać z innego terminu. I tu jak znalazł pasuje odpowiedź, że we Francji był to okres II cesarstwa :)

      Usuń

Copyright © Modna historia , Blogger