5/24/2014

5/24/2014

Romantyczne marzenie o pięknej odalisce

Jakiś czas temu w książce Waldemara Łysiaka pod tytułem Empirowy pasjans natknęłam się na bardzo ciekawą informację o tym, że na początku XIX wieku, pod wpływem fascynacji orientem, niemal każdy mężczyzna marzył o posiadaniu nieskażonej europejską cywilizacją, tajemniczej i uległej kochanki pochodzącej z jakiegoś egzotycznego kraju. Idealnym przykładem tego typu wyobrażenia o orientalnej kobiecie jest Haydee, grecka niewolnica Hrabiego Monte Christo. Jak jednak stwierdził Łysiak, Dumas wcale nie stworzył jej dla hrabiego, ale dla siebie, jako ucieleśnienie marzenia o pięknej odalisce. 


Henri Grevedon Grecka piękność

Od kiedy pierwszy raz przeczytałam Hrabiego Monte Christo, postać Haydee zaczęła mnie niezwykle intrygować. Jednak nie pod względem osobowości, ale strój. O ile bowiem suknie Francuzek z 1838 roku bez trudu można odnaleźć na obrazach lub rycinach, o tyle orientalny strój Haydee może nastręczyć już pewnych trudności. Według Dumasa była ona córką Alego Paszy, historycznego władcy Epiru i, jak zaznaczył, nosiła się ona według tamtejszej mody. Problem w tym, że moda ta jest dość trudna do ustalenia, ponieważ region ten zamieszkiwali i Grecy, i Albańczycy, i Turcy, znajdowała się więc ona z pewnością pod wpływem wszystkich tych trzech narodowości. 

Friedrich von Amerling Orientalna kobieta, 1838

Strój turecki fascynował ludzi już w XVII i XVIII wieku, także w bardziej lub mniej fantazyjnej formie możemy go podziwiać na wielu stylizowanych portretach z tamtego okresu. Najlepiej widać to u Liotarda, szwajcarskiego malarza, który wiele lat spędził w Konstantynopolu, co przyniosło mu znaczną wiedzę na temat wschodniego ubioru. Zwróćmy uwagę na jego obraz zatytułowany Turczynka z tamburynem - dziewczyna ma na sobie  bogato zdobione okrycie wierzchnie przypominające żakiet, pasiaste szarawary, szeroki pas i pantofle założone na bose stopy. Pod spodem z pewnością ma koszulę, którą widać spod dekoltu i rękawów żakietu. 

Jean-Étienne Liotard Turczynka z tamburynem, pierwsza połowa XVIII wieku

Górę tego stroju możemy dokładniej obejrzeć na innym jego obrazie, przedstawiającym lady Coventry w tureckim stroju. Widać tu wyraźnie, że żakiet ten ma dekolt zbliżony kształtem do odwróconego serca i jest spięty na złote guziki. 

Jean-Étienne Liotard Lady Coventry w tureckim kostiumie, 1740-50

Nieco inną wizję tureckiej szaty możemy zobaczysz na jednym z obrazów Angelici Kauffmann.  Jej turecki strój składa się z aż czterech elementów, na który składają się koszula spodnia, szarawary, żakiet/tunika i narzutka z krótkimi rękawami. 

Angelica Kauffmann Kobieta w tureckim stroju, 1780

Początek XIX wieku i fala romantyzmu, która zalała Europę, przyniosła jednak fascynację innym krajem - Grecją. Romantycy, którzy lubowali się w zrywach narodowo-wyzwoleńczych, z zapartym tchem śledzili greckie powstanie przeciw Turcji. Niemały wkład miał w to sam lord Byron, który wyjechał pomóc Grekom w powstaniu i zmarł w Missolungi w 1824 roku. W ten sposób wśród arystokratek przestało być modne przebieranie się za Turczynki - żeby pokazać, że jest się godną córą romantyzmu, należało pozować w stroju greckim. Inna rzecz, że miał on bardzo wiele cech tureckich, także oglądając XIX-wieczne obrazu bardzo często trudno jest stwierdzić, z jakiego właściwie kraju pochodzi dana orientalna postać. Przyjrzyjmy się obrazowi Henry'ego Pickersgilla i jego Młodej Greczynce. Ubiór jej składa się długich szarawarów, koszuli-tuniki z półprzezroczystego materiału i kaftana, w którym uwagę zwracają długie, rozcinane rękawy. 

Henry Pickersgille Młoda Greczynka, 1829

Zupełnie inaczej wygląda grecki strój na portrecie Kateriny Botsari z 1841 roku. Ta piękna Greczynka nosi strój składający się z krótkiego kaftana ozdobionego futerkiem założonego na prostą, kremową suknię. Wydaje mi się jednak, że nie jest to typowy grecki strój narodowy, bowiem bardzo wyraźnie widać na nim wpływy mody francuskiej z początku lat 40 XIX wieku. 

Joseph Karl Stieler Katerina Botsari, 1841

Wróćmy teraz do Haydee i opisu jej stroju, który nakreślił nam Dumas. Pozwolę sobie umieścić go w całości: 
Ubrana była, jak ubierają się kobiety z Epiru: miała na sobie szarawary z białego atłasu haftowanego w różowego kwiaty, stopy jej (...) igrały w sandałkach zakręconych do góry, wyszywanych perłami i złotem; kaftan pasiasty, biało-niebieski, o szerokich, rozciętych rękawach, o guzikach z pereł, a dziurkach od guzików obdzierganych srebrem; stanik wycięty w serduszko, który odsłaniał szyję, spięty był tuż nad piersiami na trzy diamenty. Dół stanika i góra szarawarów ginęły pod szerokim pstrym pasem o długich, jedwabnych frędzlach
Jest to oczywiście jedynie tłumaczenie. Słowo kaftan określone zostało w oryginale jako une veste. To, co tłumacz określa za to jako stanik, brzmi un corset. To słowo sprawia mi pewien problem - żaden ze strojów orientalnych, jakie dotychczas widziałam, nie posiadał gorsetu. Stanik (czyli po prostu góra) sukni natomiast w języku francuskim brzmi corsage. Szczerze powiem - nie mam pojęcia, skąd u Dumasa słowo corset. Możemy to oczywiście zrzucić na fakt, że był to jedynie nieznający się na modzie i nazewnictwie mężczyzna, uznać, że mianem corset określano górę wierzchniego nakrycia, owego veste, albo też dość do wniosku, że Dumas wyobrażał sobie ubiór kobiety z Epiru inaczej, niż to można wywnioskować na podstawie powyższych obrazów. 

Henry Pickersgille Młoda Greczynka, 1824

W tym miejscu należałoby sobie zadać pytanie - skąd ludzie w pierwszej połowie XIX wieku czerpali wiedzę na temat ubioru greckiego? Mogli oczywiście poznać go z autopsji, poprzez podróże. A mogli też dużo łatwiej - oglądając obrazy i chodząc do teatru. Jakie obrazy przedstawiające Greczynki lub Turczynki mógł znać Dumas? Potencjalnie mógł znać wszystkie, które powstały przed 1844 rokiem (kiedy napisał Hrabiego Monte Christo), ale nie sądzę, żeby opis jej stroju oparł jedynie na jednym obrazie. Jej ubiór miał być przede wszystkim bardzo orientalny i bardzo bogaty. Nie jest on więc z pewnością zbyt realistyczny - z pewnością cały strój Haydee zawierał także inne elementy, których Dumas po prostu nie opisał, bo uznał je za mało atrakcyjne. Jak mogliśmy zauważyć, wspomniał on jedynie o jej kaftanie i szarawarach, pominął natomiast koszulę/tunikę, która zdaje się być niezbędnym elementem każdej orientalnej stylizacji. Gdybym jednak miała wskazać jego (potencjalne oczywiście) bezpośrednie inspiracje, z pewnością wskazałabym rysunki Achille'a Deverii, które z pewnością były Dumasowi znane. Oprócz portretu panny Rachel jako Roxany, z postacią Haydee kojarzy mi się jeszcze jego podobizna młodej Atenki: 



Źródło obrazka.

Oprócz Deverii, orientalną inspiracją Dumasa z pewnością mógł być także Louis Dupre, znany podróżnik po krajach orientalnych. To on jest autorem portretu Alego Paszy, którego, jak wiadomo, Dumas uczynił ojcem Haydee. Myślę, że pisarz bardzo dobrze znał rysunki Dupre'a i wiedzę na temat greckiego ubioru mógł czerpać właśnie z nich. Poniżej podobizna młodej Atenki jego autorstwa - co ciekawe, ma ona dokładnie taką fryzurę, w jaką uczesał Dumas swoją grecką niewolnicę - rozpuszczone, czarne włosy ozdobione toczkiem i różą: 


Źródło obrazka.

Mnie osobiście opis stroju Haydee najbardziej kojarzy się z poniższym rysunkiem Achille'a Deverii - widzimy na nim i kaftan z rozciętymi rękawami, i szarawary, i pas. Co ważne, pochodzi on z 1838 roku, a więc tego samego, w którym Dumas umieścił akcję Hrabiego Monte Christo:


Achille Deveria Panna Rachel jako Roxane, 1838

Inną kwestią jest obuwie Haydee. To, co tłumacz nazwał sandałkami, było z pewnością po prostu pantofelkami, jakie widzimy na wszystkich powyższych obrazach. U Dumasa także co prawda pojawia się słowo sandales, jednak myślę, że w jego czasach mogło ono określać orientalne trzewiki. Takie obuwie, w porównaniu do odkrytych sandałków, można przy tym z łatwością wyszyć perłami i złotem, o czym wspomina Dumas. 


Henry Pickersgille Młoda Greczynka, 1824 (fragment)

I to już wszystko, jeśli chodzi o moje refleksje na temat stroju Haydee nakreślonego przez Aleksandra Dumasa. Nie jestem niestety w stanie wskazać jednego portretu, który zawierałby wszystkie wypisane przez niego elementy. Myślę, że był on raczej połączeniem strojów z różnych portretów, niekoniecznie tych pochodzących z samego Epiru (jak dotąd nie spotkałam jeszcze takiego, który przedstawiałby kobietę z tamtego regionu w szarawarach, zazwyczaj mają one długie spódnice), w dalszym ciągu jego wygląd pozostaje więc dla mnie nieco tajemniczy. Jestem bardzo ciekawa, jak Wy go sobie wyobrażacie! 

Pozdrawiam, 
Gabrielle 


12 komentarzy:

  1. Najbardziej ciekawi mnie to nazewnictwo u Dumasa. Czy on był faktycznie (jak to mężczyzna) nieobeznany z nazewnictwem? Czy może te nazwy funkcjonowały jednak w ówczesnym świecie, a my o tym nie wiemy... Fascynująca kwestia, chyba zacznę kolekcjonować określenia różnych ubrań w książkach z XVIII i XIX wieku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na rycinach z XIX wieku stanik sukni zazwyczaj określany jest jako "corsage", ale nie wiem, czy w przypadku ubrań orientalnych nie było innego nazewnictwa. Chociaż na tych wszystkich obrazkach nie widzę nic, co mogłoby przypominać jakiś gorset. Nie jest jednak oczywiście wykluczone, że Dumas miał na myśli zupełnie inny typ stroju, który faktycznie miał coś w stylu wierzchniego gorsetu ;)

      Usuń
  2. Suknie ciekawe, ale jaki ciekawy tamborek :D O ile wielkość nie robi na mnie wrażenia, bo też mam taki, to ten pasek na zewnętrznej obręczy mnie bardzo intryguje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, a ja myślałam, że to właśnie wielkość tego tamborka może przykuwać uwagę :D Może ten pasek dodawał mu po prostu stabilności i lepiej podtrzymywał tkaninę?

      Usuń
    2. Od dawna myślę, że fajnie by było pobawić się w odtwarzanie starych obrazów. Trzeba tak dobrać obrazy, żeby wnętrza nie musiały być specjalnie wyszukane. Akcesoriów mam już zebranych całkiem sporo, tylko jeszcze odpowiednie stroje trzeba uszyć :) Ale kiedyś ten pomysł zrealizuję. Już mi do niego coraz bliżej :D

      Usuń
    3. Ja też uwielbiam takie żywe obrazy! Z tym, że ostatnio wydaje mi się, że o wiele trudniej niż strój, jest zorganizować takie historyczne wnętrze. Ale z takim niezbyt wyszukanym to rzeczywiście sprawa może być prosta. Trzymam kciuki, żeby Ci się udało! :)

      Usuń
  3. Rzeczywiście ten "corset" jest zastanwiający, może chodziło po prostu o obcisły stanik, albo coś w stylu gorsetu, który spotyka się do dnia dzisiejszego w strojach ludowych? Swoją drogą przypomniało mi się jak jakiś czas temu przeczytałam w we wspomnieniach z podróży Dumasa "Le Caucas" w rozdziale "La Géorgie et les géorgiens" o tym, że jakaś księżna G... miała na sobie "corset plastique" i długo się zastanawiałam jak taki gorset mógł wyglądać. I dalej nie wiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślałam, że to chodzi o taki gorset znany ze strojów ludowych, ale przeczytałam, że tę część garderoby nazywano "corselet", chociaż być może "corset" też był używany. Ale to mi trochę psuje koncepcję, bo jeszcze nie widziałam greckiego/tureckiego stroju z takim gorsecikiem :D

      Usuń
  4. To post wręcz stworzony z myślą o mnie- uwielbiam "Hrabiego...":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że mogłam trafić w Twój gust! Też go uwielbiam, to jedna z moich ulubionych książek :)

      Usuń
  5. ...i teraz muszę znowu przeczytać "Hrabiego..."

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Modna historia , Blogger